(pomieszkam) Dwa tygodnie u Ciebie (w domu)
(pomieszkam) Dwa tygodnie u Ciebie (w domu)
autorem artykułu jest Katarzyna Stachurska-Rexha
Mężczyzno! Gdybym miała spędzić 2 tygodnie u Ciebie w domu zgodziłbyś się? Wyobraź sobie, że to realna propozycja. Dziewczyna z randek internetowych składa Ci taką propozycję. Co Ty na to? Obawiasz się czegoś? Czego najbardziej? Wietrzysz podstęp? Zbyt piękne aby było prawdziwe? Rezygnujesz z obawy przed nieznanym? Obawiasz się kradzieży? Innych nieproszonych gości? A może wyobrażasz sobie że to seks-randka? Nic z tych rzeczy, to tylko…
Kilka lat temu stworzyłam w Internecie „specjalny profil”. Zatytułowałam go „Dwa tygodnie u Ciebie”. Napisałam w nim, że chciałabym zamieszkać z potencjalnym nieznajomym przez dwa tygodnie u niego w domu. Wyjaśniłam z góry, że nie chodzi o seks, miłość, nic z tych rzeczy. Napisałam bardzo szczegółowy regulamin dotyczący stosunków, naszych relacji. Wysłałam wiadomość do specjalnej grupy interesujących mnie osób i czekałam na rezultaty. To miał być eksperyment. Chciałam poznać siebie! Znaleźć się w nieznanym środowisku (gdzie nic nie należy do mnie) z nieznaną osobą obok. Do tego z nią mieszkać, kontaktować się i „być skazaną na nią przez 2 tygodnie”.
Ten profil wywołał skandal w Internecie! Tyyyyle osób zaczęło do mnie pisać. Nie, nie, nie, nie po to aby ze mną mieszkać tylko by skrytykować mój pomysł, ostrzec, dopiec, wyrazić swoją negatywną opinię na mój temat, określić kim/jaka jestem lub kim/jaką nie jestem. Nie sposób tego wyobrazić…
…ale stało się! Mimo, że nie byłam zadowolona z opinii internetowego otoczenia – zamieszkałam z ciekawym facetem przez dwa tygodnie. A co robiliśmy? Wymyślaliśmy kulinarne przepisy, pływaliśmy, rysowaliśmy, graliśmy na pianinie, programowaliśmy, ćwiczyliśmy jogę, czytaliśmy książki, pisaliśmy liściki pojednujące (kiedy byliśmy wkurzeni na siebie), graliśmy w NeedForSpeeda i robiliśmy bardzo wiele innych rzeczy. Ja i on nauczyliśmy się przez te dwa tygodnie o wiele więcej niż czasami uczymy się i doznajemy różnych doświadczeń przez cały rok.
Osiągnęłam swój cel. Poznałam siebie! Czy było warto? Bezapelacyjnie: TAK :)
Małe sprostowanie: tego już teraz nie robię. Zachęcam za to innych, choćby małżeńskimi parami do zdobywania tego typu doświadczeń ;)
--
Katarzyna Stachurska-Rexha
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Zobacz takze:
Biżuteria egzotyczna
Nowoczesne systemy informatyczne
Bielizna - zmysłowe wdzianko dla Niej i dla Niego
Lolita
Pomiary akustyczne a bieżąca kontrola obiektów budowlan